Versão em português 中文版本 日本語版
Polish version La version française Versione italiana
Русская версия English version Deutsch Version

Pomnik ksiądz

Pomnik w miejscu pogrzeb katolicki священнослужітелей Jan Урбановича i Władysław Гробельного, po ул.віноградной, niedaleko od pomnik w miejscu masowy rozstrzelanie pokojowy mieszkaniec.

Na jesieni 42-го, jak wiadomo, w Kobryń przeprowadzam się karzę operacja po likwidacja 2-го getto. Według słów świadek, ten jestem okropny widowisko: człowiek gnam po ulica, rozstrzelując w biegu. Z kolumna skazany buchnąłem grupa dziecko. Członek oddziału karny jeszcze nie zdążyłem сообразіть, w co sprawa, jak one, przebiegłszy łańcuch otoczenie i, zanurkowawszy do otwór kamienny zagroda, schowałem się. Miejsce ratunek okazałem się kościół. On stoję na głębokości szeroki podwórze, na lewo do on domykam kamienny dom, w który żyję katolicki duchowny, a справа - park, samotniczy od podwórze prastary zagroda.

Tu w nocy ksiądz i znalazłem dziecko: chłopaczek osiem rok, a wokół jeszcze siedmioro, trzymałem się za poła jego stary palto. Prawdziwie sprawiedliwie powiedziano: "kto uratowałem jeden dusza - ten uratowałem cały świat". Dziecko szybko przeniosłem do dom, gdzie, pomywszy i nakarmiwszy, ułożyłem sypiam. Teraz tu stanąłem żyję dziesięć человек: dwa ksiądz i osiem bobas. Żyję, prawda, zdarzam się w stały lęk. Nowy mieszkaniec przystosowałem się sypiam na podłodze, żeby, w razie obława, bystro wyskoczyłem i schowałem się w suterena. Gospodarz, obawiając się Niemiec z pies, przykrywka luka posypałem tytoń.

Jan i Władysław, tak wołam wybawca, jestem optymista: wierzę - szybko straszny zakończyłem się. Веру ten wmawiam dziecko, mówię, ośmielając, że one jestem żyję. Słuch o ten, że w kościół chowam Żyd, poszedłem po otaczający dom. Parafianin, ryzykując życie, pomagam, kto co mogę: jeden niosę produkt, drugi - odzież i lekarstwo. Powodzenie, jak ten pod godzina bywam, stwarzam widzialność bezpieczeństwo. Znalazłem się jeden łajdak, osioł w Kobryń w końcu 1939-го rok. On-то i zreferowałem, krzątając o nagroda, w СД, i stamtąd naszedłem na pierwszomajowy, przewróciłem wszystek wierzch dno. Dziecko nie znalazłem. Wtedy podjąłem się za ksiądz. One torturuję kilka godzina, wymagam wskazałem miejsce, gdzie chowam się zbieg. Katusze jestem taki ciężki, że Jan i Władysław tracę świadomość. Lecz członek oddziału karny nic nie domagałem się. Tak by i nadesłałem nie z co, i tylko zapłakałem malutki dziewczynka. Hitlerowiec, usłyszawszy płaczę dziecko, szybko znalazłem właz i podałem rozkaz wychodzę. Okupant pogroziłem, jeśli dziecko nie wyszedłem - rzuciłem granat.

Przez kilka minuta braniec wywlókłem do podwórze. Dziecko, zobaczywszy Jan i Władysław, rzuciłem się do one, szukając obrona. Faszysta narzuciłem się na bezbronny bobas, bijąc ich gumowy pałka, tasak kawałkuję cieniutki ciało. Katolicki duchowny, przyciśnąwszy do sam płaczę od ból i lęk dziecko, proszę Niemiec puściłem one, proponując w zamian swój życie. Tylko wszystek jestem określono. Pobity, spływający krew dziecko bagnet podgoniłem do ściana cerkiew i rozstrzelałem. Potem kat dobiłem i священнослужітелей.

My nigdy nie nie dowiaduję się, o co myślę sprzedawczyk, po wskazówka który oberwałem się życie dziesięcioro, czyj wina polegam tylko na ten, że jeden, dziecko, chcę żyję, a drugi, dorosły, pragnę one w ten pomogłem. Judasz przeżyłem swój ofiara nie o wiele - wkrótce on znalazłem zabity. Kto zrealizowałem świątobliwy sąd - dotychczas nie wiadomo. Poległy nie zszedłem u niebyt i przedłużam żyję w nasz pamięć. Na początku 90-х znalazłem się dobry człowiek i ustaliłem na ich grób pomnik, gdzie zawsze leżę żywy kwiat. W 2000 rok świat zobaczyłem księga "Няхай сведчанне ix wiara nie забудзецца", w który jestem taki rządek : "duchowny Jan Вольский i Władysław Гробельный rozstrzelany faszysta w 1942 rok przed kościół w Kobryń razem z grupa Żyd, który pomagam podczas okupacja".

Fotografia

Rozkład na karta


Nawigacja

Poszukiwanie





Our partners